Co to są ceramidy, w jakich kosmetykach występują i dla jakiej skóry warto je stosować?

Wraz z nadejściem jesieni coraz częściej sięgamy po ceramidy, które znajdziemy również w naturalnych kosmetykach. Idealnie sprawdzają się w regeneracji nawet najbardziej podrażnionej skóry. Odpowiadają głównie za odbudowę bariery hydrolipidowej skóry. Ponadto kremy oraz sera z ceramidami mają odżywcze formuły, które lubią skóry suche i odwodnione. Dlaczego warto włączyć te składniki do swojej codziennej pielęgnacji? Jakie kosmetyki z ceramidami polecam oraz jakie efekty możecie dzięki nim uzyskać? Na te wszystkie pytania odpowiem w poniższym wpisie.

Ceramidy zaliczane są do sfingolipidów, czyli jednej z grup lipidów. To właśnie sfingozyna poprzez połączenie z kwasami tłuszczowymi tworzy ceramidy. Ceramidy są obecne w naszej skórze - nazywane są cementem międzykomórkowym. Nazwa ta wskazuje, że są spoiwem, które wpływa na elastyczność skóry. Kiedy brakuje w skórze ceramidów, dochodzi do przesuszenia i odwodnienia. Skupiając się na ceramidach, często słyszy się również o barierze hydrolipidowej. Jest to bariera skóry, która składa się z wody oraz lipidów. W istocie to warstwa ochronna, która zapobiega przed nadmierną utratą wilgoci ze skóry. Często jednak dochodzi do jej zaburzenia. Mają na to wpływ niekorzystne warunki atmosferyczne (mróz, wiatr lub słońce). Bariera hydrolipidowa skóry może być również zaburzona przez nieodpowiednią pielęgnację. Dzieje się tak, gdy stosujemy silne preparaty oczyszczające lub gdy zbyt często sięgamy po peelingi. Jeżeli czujecie nieprzyjemne ściągnięcie skóry po myciu może to świadczyć o zaburzonym płaszczu lipidowym. W takich właśnie sytuacjach warto sięgnąć po kosmetyki z ceramidami. Ceramidy polecane są najczęściej dla skór suchych i odwodnionych. Osobiście polecam również zwrócić na nie uwagę, jeżeli borykacie się z trądzikiem. Ceramidy w tym przypadku wpłyną na szybszą regenerację skóry. Nie zapominajmy też o wprowadzeniu kosmetyków z ceramidami podczas kuracji kwasami lub retinoidami. Pomogą one w utrzymaniu bariery hydrolipidowej w odpowiednim stanie.  

Już wiecie, że ceramidy to składniki, które warto włączyć do swojej rutyny pielęgnacyjnej. Skąd jednak wiedzieć, że dany kosmetyk je zawiera? O ile producent nie zawarł w nazwie odpowiedniej informacji, np. "krem z ceramidami", możecie zerknąć do składu produktu INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients). Ceramidy są oznaczone w następujący sposób:

Ceramide 1, 2, 3, 5
Ceramide 6II
Ceramide EOS, EOP
Ceramide NG, NP, NS
Ceramide AP, AG, AS

Wyobraźmy sobie teraz sytuację, że na etykiecie produktu widnieje informacja o obecności ceramidów w składzie. Bierzecie taki kosmetyk do dłoni, odszukujecie INCI i nie widzicie tam ceramidów? Oznaczać to może, że zostały zastosowane tzw. prekursory ceramidów. Są to składniki, które zawierają sfingozynę (INCI: Sphingosine). Takie składniki aplikowane bezpośrednio na skórę usprawniają naturalną produkcję ceramidów w naskórku. Dzięki temu skóra staje się bardziej jędrna oraz nawilżona. Jednak z moich obserwacji wynika, że sfingozyna występuje najczęściej w duecie z ceramidami. Takie połączenie sprawia, że skóra jest stymulowana do produkcji ceramidów, a także "otrzymuje je" z zewnątrz. 

Aktualnie coraz więcej osób sięga po kwasy lub retinoidy i włącza je do swojej pielęgnacji. Jak wiemy, składniki te mają rewelacyjne właściwości pod kątem działania regenerującego. Mogą być pomocne w przypadku trądziku, przebarwień oraz nierówności skóry. Działają także przeciwzmarszczkowo i ujędrniająco. Jednak ich zbyt częste stosowanie lub sięganie po wysokie stężenia może doprowadzić wręcz do odwrotnych rezultatów. Zbyt mocno i zbyt często złuszczana skóra zaczyna się "bronić". Objawia się to zazwyczaj suchością, odwodnieniem skóry, a nawet trądzikiem! Tym samym podczas kuracji złuszczających, na pierwszym miejscu warto postawić na REGENERACJĘ! Zaczynajcie od niskich stężeń kwasów lub retinoidów - one również przyniosą świetne rezultaty. Dodatkowo włączcie do pielęgnacji kosmetyki z ceramidami. Będą one dbały o barierę hydrolipidową skóry. Ponadto kremy oraz sera z ceramidami świetnie sprawdzają się w "metodzie kanapkowej". Jeżeli jesteście ciekawi, na czym ona polega, zerknijcie poniżej do sekcji o serach do twarzy z ceramidami. Natomiast jeżeli chcecie przeczytać więcej o barierze hydrolipidowej, zerknijcie na wpis Zuzy. Znajdziecie w nim wiele cennych informacji oraz rad, jak regenerować skórę. Link do wpisu Zuzy znajdziecie tutaj. 

Wiecie już, dlaczego tak ważne dla naszej skóry są ceramidy. Skupmy się teraz na dobrej jakości kosmetykach, które je zawierają. Popularność kosmetyków z ceramidami rośnie. Coraz więcej mówi się i pisze o barierze hydrolipidowej. Jesteśmy zachęcani do tego, aby o nią dbać i dążyć w razie potrzeby do jej odbudowy. Poniżej znajdziecie rekomendowane przeze mnie produkty z ceramidami. Podzieliłam je na kremy i sera do twarzy, a także preparaty pod oczy. 

Kremy do twarzy z ceramidami:

Clochee - Ceramidowy krem na dzień (Ceramide NP, Ceramide 3)
Ahh jak ja lubię ten krem! Ma wyjątkowo lekką konsystencję, jak na krem z ceramidami. Tym samym mogę go polecić tym z Was, którzy mają skórę normalną, mieszaną lub tłustą. Również skóry trądzikowe polubią się z tą formułą. Krem idealnie sprawdza się jako krem dzienny pod makijaż. Daje uczucie delikatnej warstwy, która pozostaje na skórze, ale ten efekt jest bardzo przyjemny. Szczególnie w okresie, gdy temperatury są niższe, a wiatr szaleje i podrażnia naszą skórę. Poza ceramidami znajdziecie też w składzie substancje kojące. Jest to m.in. wyciąg z miłorzębu japońskiego, olej lniany oraz inulina. Krem zamknięty jest w butelce z pompką, a samo opakowanie kremu prezentuje się ekskluzywnie. Dlatego uważam, że taki krem to dobry pomysł na prezent! Tym bardziej, że ceramidy są kochane przez wszystkie typy skóry. 

Mawawo - Krem naprawczy z ceramidami (Ceramide NS, NP, AP, EOP, EOS)
W moim odczuciu to bardziej odżywcza wersja niż w przypadku kremu Clochee. Natomiast sama formuła jest kremowa i nie pozostawia na skórze tłustej warstwy. Świetnie sprawdza się w pielęgnacji wieczornej. Natomiast skóry suche mogą go polubić również w pielęgnacji porannej. Krem zapewnia długotrwałe nawilżenie skóry, a także wsparcie warstwy hydrolipodowej. W składzie znajdziecie nie tylko ceramidy, ale także wiele olei. Jest to m.in. olej z wiesiołka, który jest polecany w przypadku skóry odwodnionej. Mogę Wam również zdradzić, że to świetny krem dla Panów, u których występują podrażnienia po goleniu. Męskie grono lubi go również za nienachalny zapach i wygodną pompkę. 

Natural Secrets - Krem odbudowujący z ceramidami Better Skin (Ceramide NP)
Po nałożeniu tego kremu na twarz czuć delikatną warstwę ochronną. Za ten efekt odpowiadają takie składniki, jak lanolina oraz mleczko pszczele. Natomiast ja uwielbiam ten krem za trehalozę i pentavitin. To silne nawilżacze, które radzą sobie nawet z bardzo odwodnioną skórą. Na uwagę zasługuje również świetny składnik - ekstrakt z kwiatów Hoi. Ma on zdolność do przywracania prawidłowego mikrobiomu naszej skóry. Dlatego, jeżeli Wasza skóra jest wrażliwa, zaczerwieniona lub atopowa, sięgnijcie właśnie po ten krem. Jeśli musiałabym znaleźć jedną wadę tego kremu, to byłoby nią jego opakowanie. Krem znajduje się w szklanym słoiczku. Aplikacja kosmetyku z takiego opakowania jest nieco mniej higieniczna niż w przypadku butelki z pompką airless.

BasicLab - Krem ceramidowy 5% o lekkiej i bogatej konsytencji 
Tutaj wyróżniamy 2 kosmetyki. Krem o lekkiej konsystencji, poza ceramidami (Ceramide NP, AP), zawiera również prebiotyk i pantenol. To bardzo dobry produkt dla osób ze skórą wrażliwą oraz trądzikową. Idealnie sprawdza się w pielęgnacji porannej. 

Natomiast w składzie kremu o bogatej konsystencji (Ceramide NP, AP, NS) znajdziecie dodatkowo betainę i mocznik. To 2 składniki idealne dla wsparcia naskórka, który jest przesuszony lub odwodniony. Mocznik zwiększa ilość wody w warstwie rogowej naskórka. Natomiast betaina pomaga w utrzymaniu tej wody w naskórku. Krem zawiera równiez fitosfingozynę oraz cholesterol. Krem, ze względu na treściwą konsystencję, sprawdza się głównie w pielęgnacji wieczornej. Ewentualnie możecie nakładać go grubszą warstwą 2-3 razy w tygodniu w formie maski regenerującej.  

Oba kremy BasicLab mogą stosować kobiety w ciąży, karmiące piersią oraz dzieci od lat 3. Nie zawierają syntetycznych substancji zapachowych ani olejków eterycznych. Ich delikatny zapach wynika z zastosowanych surowców. 

Bielenda Professional - Intensywnie odżywczy krem na noc z ceramidami Supremelab Barrier Renew (Ceramide NP)

To świetna propozycja preparatu z ceramidami w dobrej cenie. Krem kosztuje niecałe 80 zł, więc warto go wypróbować, zwłaszcza w okresie jesienno-zimowym. Zawiera witaminę E, witaminę C oraz beta-karoten, który poprawia koloryt skóry. Poza ceramidami, działanie regenerujące wykazują oleje. Jest to olej konopny, olej z nasion czarnej porzeczki, olej Sacha Inchi oraz oliwa z oliwek. Krem rewelacyjnie koi nawet bardzo podrażnioną i przesuszoną skórę. Dodatkowo jego delikatny zapach jest praktycznie niewyczuwalny. W moim odczuciu pozostawia na skórze delikatnie tłusty film, więc sprawdzi się głównie w pielęgnacji suchej skóry. Krem zamknięty jest w opakowaniu z wygodna pompką airless. 

Lynia - Krem z ceramidami, peptydami i wąkrotą azjatycką (Ceramide NS)
To krem, który wygląda niepozornie, ale przynosi bardzo dobre rezultaty. Polecam go zwłaszcza osobom ze skórą dojrzałą, które potrzebują zadbać o barierę hydrolipidową skóry. Za działanie anti-aging odpowiada tutaj syntetyczny peptyd, który jest zbudowany z trzech aminokwasów. Jego budowa jest porównywana do jadu żmii, który jest często stosowany podczas zabiegów kosmetologicznych. Ma on udowodnione działanie ujędrniające oraz przeciwzmarszczkowe. Mamy tutaj do czynienia z efektem "zamrażania" starzenia się skóry. Tym samym krem polecam głównie osobom ze skórą dojrzałą. Muszę jednak wspomnieć, że sama pojemność kremu jest niewielka. Mamy tutaj tylko 30 ml kosmetyku. W porównaniu z pojemnością innych kremów to prawie 2 razy mniej produktu. Jest to jednak dobra opcja na wyjazdy - opakowanie kremu to niewielka, leciutka butelka z higieniczną pompką airless. 

Sera do twarzy z ceramidami:

Sera do twarzy zazwyczaj są bardziej skoncentrowane i zawierają więcej składników aktywnych niż kremy. To właśnie sera z ceramidami idealnie sprawdzają się do "metody kanapkowej", którą można stosować w przypadku kuracji retinoidami. Metoda polega na nałożeniu kosmetyku z retinolem lub retinalem na wcześniej nałożone serum. Takie warstwowe nakładanie kosmetyków sprawi, że retinol lub retinal będzie mniej podrażniał skórę. Metoda kanapkowa polecana jest głównie dla skór bardzo wrażliwych. Pozwala ona nie rezygnować z tak świetnego składnika, jakim jest witamina A. Poniżej znajdziecie opis najlepszych ser z ceramidami, które znajdziecie w Kopalni Zdrowia.

BasicLab - Serum regenerujące strukturę skóry z ceramidami 1% - Sprężystość i Odbudowa (Ceramide NP, AP)
BasicLab - Serum regenerujące strukturę skóry z ceramidami 1% i kompleksem peptydów 5% - Sprężystość i Odbudowa (Ceramide NP, AP)
Trzeba przyznać, że marka BasicLab ceni sobie ceramidy. Oba sera z ceramidami mają stosunkowo krótki, a jednocześnie treściwy skład. Dla mojej skóry oba produkty są na tyle odżywcze, że spokojnie zastępują mi krem do twarzy w porannej pielęgnacji. 
Serum z 1% ceramidami zawiera m.in. olej z ogórecznika, który wspiera odbudowę bariery hydrolipidowej skóry. Natomiast obecny w składzie prebiotyk dba o prawidłowy mikrobiom skóry. Serum świetnie współgra ze skórą trądzikową - łagodzi stany zapalne i nawilża skórę. Zamknięte jest w wygodnej butelce z pompką i możecie je znaleźć w dwóch pojemnościach - 15 i 30 ml. 
Drugą, bardziej bogatszą formułę polecam skórom dojrzałym. Zawiera ona kompleks dwóch peptydów. Dzięki nim dochodzi do stymulacji kolagenu, co powoduje zagęszczenie skóry i widoczne spłycenie zmarszczek mimicznych. Żeby tego było mało, wspomniany powyżej kompleks peptydów połączony jest z Tetrapeptydem 17. Odpowiada on za ujędrnienie skóry, a tym samym widoczny kontur owalu twarzy. Oczywiście poza składnikami anti-aging mamy również ceramidy, olej z ogórecznika i prebiotyk. Tą wersję serum znajdziecie również w opakowaniu z pompką i tylko w pojemności 30 ml.

Nacomi Next Level - Serum ceramidowe 5% (Ceramide NG, NP, AP, EOP, Phytosphingosine)
W serum Nacomi znajdziemy fitosfingozynę, która wspomaga naturalną produkcję ceramidów w skórze. Ponadto obecny w składzie cholesterol świetnie regeneruje skórę i poprawia jej elastyczność. Regeneracja naskórka jest dodatkowo przyśpieszona dzięki pantenolowi, który znajduje się wysoko w składzie. Pojawia się tutaj pytanie: "Dlaczego serum z aż 5% ceramidami Nacomi jest tańsze od innego serum, które ma niższe stężenie ceramidów?" Tutaj trzeba wspomnieć, że Nacomi zastosowało surowiec SK-INFLUX i 5% odnosi się do stężenia właśnie tego surowca. Ceramidów jest tutaj znacznie mniej. Mimo to trzeba przyznać, że serum ma przyzwoity skład. Jeśli więc chcecie postawić na serum ceramidowe w dobrej cenie, możecie sięgnąć po produkt od Nacomi. 

Bielenda Professional - Ceramidowe serum odbudowująco - regenerujące Supremelab Barrier Renew (Ceramide NP, AP, EOP,  Phytosphingosine)
W tym serum również znajdziemy cenną fitosfingozynę oraz cholesterol. Dodatkowo preparat jest bezzapachowy, dlatego świetnie sprawdzi się w pielęgnacji skóry wrażliwej. Już po jednej aplikacji tego serum czuć efekt złagodzenia i nawilżenia skóry. Również świetnie sprawdza się w pielęgnacji skóry trądzikowej, która jest odwodniona. Jego emulsyjna konsystencja jest zbliżona do ser BasicLab. Jednak w moim odczuciu serum Bielenda Professional nie nawilża w takim stopniu, jak sera BasicLab.

Hagi Cosmetics - Olejek do masażu twarzy z ceramidami SMART C (Ceramide NP)
To bardzo ciekawy preparat o konsystencji olejowej, który może być używany na 2 sposoby. Jak sama nazwa wskazuje - to olej do masażu twarzy (zwłaszcza w przypadku skóry suchej). Można również nakładać je jako zwykłe serum olejowe do twarzy. Skład tego kosmetyku jest krótki, ale konkretny. Poza ceramidami znajdziemy olej ryżowy bogaty w witaminę E oraz wyciąg z ostropestu plamistego.

Preparaty do pielęgnacji okolic oczu z ceramidami

Skoro ceramidy tak świetnie regenerują skórę, to dlaczego nie zastosować ich w preparatach pod oczy?  Producenci kosmetyków naturalnych zdecydowanie podążyły tym śladem. Skóra pod oczami jest bardzo cienka. Tym samym jest szczególnie narażona na przesuszenie, odwodnienie, mechaniczne uszkodzenia i szybkie starzenie się. Aby temu zapobiec, postawcie na ceramidy w kosmetykach pod oczy. 

Creamy - Rewitalizujący krem pod oczy PEQUI EYE (Ceramide 2)
Sama nazwa kremu nie wzięła się z przypadku. Jego bazą jest olej Pequi, czyli bardzo silny antyoksydant. Hamuje działanie wolnych rodników w skórze, a tym samym spowalnia procesy starzenia się. Oczywiście ceramidy oraz masła i oleje nawilżają przesuszoną skórę. Dodatkowo przy regularnym stosowaniu można zauważyć znaczną redukcję cieni i opuchnięć pod oczami. Krem znajduje się w szklanym słoiczku, który jest mniej higieniczny niż kremy pod oczy w butelce z pompką airless. Natomiast jego opakowanie nie wzięło się z przypadku. Tak gęstą formułę kremu zapewne ciężko umieścić w opakowaniu z pompką. 

Lynia - Regenerujący krem pod oczy - Multi Repair Eye Cream (Phytosphingosine, Ceramide AP, EOP, NP)
To krem w bardzo dobrej cenie oraz o rewelacyjnym działaniu! Jest niczym plaster dla skóry pod oczami. Momentalnie po jego aplikacji czuć mocne nawilżenie skóry. Okolica pod oczami jest mniej ściągnięta i ukojona. Skład jest bardzo bogaty, a krem ma niską cenę. Znajdziecie tutaj m.in. kwas ksymenowy, który zapobiega pękaniu naczyń krwionośnych.  Bardzo lubię zabierać ten krem na zimowe wyjazdy - ma małą, poręczną tubkę, która wszędzie się zmieści. Dodatkowo po całym dniu na mrozie, krem aplikowany grubszą warstwą daje super ukojenie. 

Bielenda Professional - Odżywczy krem pod oczy z ceramidami Supremelab Barrier Renew (Phytosphingosine, Ceramide NP, AP, EOP)
To krem, który może znacznie polepszyć kondycję skóry pod oczami. Skład jest bogaty w ceramidy, fitosfingozynę oraz skwalan. Idealnie sprawdza się  w wieczornej pielęgnacji okolic oczu. Możecie nałożyć go również 1-2 razy w tygodniu grubszą warstwą  w formie odżywczej maski. Gwarantuję Wam super rezultaty. Uważam jednak, że nie do końca sprawdza się w pielęgnacji porannej. Jego bogata formuła sprawia, że korektor zaczyna się ważyć i rolować. 

BasicLab - Serum liftingujące pod oczy i na powieki z 10% kompleksem peptydów i ceramidami (Ceramide NP)
Trzeba przyznać, że skuteczność działania tego serum zasługuje na wyróżnienie. Jego emulsyjna, lekka konsystencja przypadnie większości z Was do gustu. Bazuje na kompleksie peptydów, który spłyca zmarszczki oraz kofeinie redukującej zasinienia pod oczami. Serum możecie nakładać pod dowolny krem pod oczy. Sprawdzi się też w wydaniu solo - zwłaszcza jako baza pod makijaż.  

Wielu z Was uwielbia starszego brata tego kosmetyku czyli żelowe serum pod oczy z argireliną. Nie zawiera ono jednak ceramidów. Ze względu na żelową konsystencję musi być nakładane pod krem pod oczy. W moim odczuciu wersja z ceramidami jest bardziej uniwersalna i sprawdzi się u większej ilości osób. Dodatkowo nie daje nieprzyjemnego uczucia ściągnięcia, jak w przypadku wersji żelowej. 

Muszę przyznać, że nie wyobrażam sobie już swojej codziennej pielęgnacji bez ceramidów. To składniki, które fenomenalnie dbają o regenerację naskórka. Świetnie wspierają i odbudowują barierę hydrolipidową skóry. To również niezawodne składniki, jeżeli stosujemy kwasy lub retinoidy. Dodatkowo w okresie jesienno-zimowym pomagają nawilżyć i ukoić skórę, a także przyśpieszyć regenerację uszkodzonego naskórka. Mam nadzieję, że mój wpis przekonał Was do tego, aby w trakcie jesieni i zimy sięgnąć po któryś z polecanych przeze mnie preparatów. Jestem pewna, że Wasza skóra pokocha te składniki za wielokierunkowe działanie!